Na moje oko

Jeśli się z kimś umawiam, staram się dotrzymać tego co obiecałam.

Ustawiam powiadomienie, zapisuję na ręce,...

A jeśli już naprawdę nie daję rady to dzwonię i informuję, że się spóźnię bo stoję w korku, nie stawię się bo transport zdechł, chora jestem itp.

Ze zwykłego szacunku dla czasu drugiego człowieka i/lub jego samego.

Jeśli ktoś się umówił, że zadzwoni rano, to dzwoni rano. 

jeśli nie to daje znać że coś wypadło.

Zwykła, elementarna kultura.

Bo inaczej daje do zrozumienia, że lekceważy.

W każdym ogłoszeniu o naborze do pracy w sklepie z odzieżą lub biżuterią chcą, żeby być zafascynowanym stylizacją, zestawianiem stylów, fasonów i innnych pierdółek, i znać najnowsze te....trendy, czy jak im tam

Ja oczywiście zbujać mogę. Tylko, że na najnowszych "trendach" to ja się nie znam. Pokazów mody nie jestem w stanie oglądać bo mdli mnie na widok "wieszaków" paradujących w niepraktycznych ubraniach i z nadętą miną.

Nie to dobre dla ludzi co  im wmówią, tylko to, co ludzie sami sprawdzą i stwierdzą, że im pasuje!!

Nie będę łazić w butach na niebotycznych szpilach, tylko dlatego że szanowne fashionisty twierdzą, że to modne.

Chodzę w tym co do mnie pasuje i umozliwia schludne i wygodne wędrowanie przez świat.

Najwyraźniej z tego powodu nie nadaję się do sklepu z rzeczami modnymi.

:P trudno. Przeżyję.

Mój własny styl uskuteczniam i tyle!